Wygłosił też homilię okolicznościową, w której nawiązał do historii życia Edmunda Bojanowskiego.
- Mimo słabego zdrowia robił wszystko, by nieść pomoc zaniedbanemu ludowi wiejskiemu przez organizowanie ochronek dla dzieci i opieki nad chorymi, troszcząc się jednocześnie o podniesienie moralności dorosłych. Chociaż był człowiekiem świeckim, 3 maja 1850 r. założył zgromadzenie zakonne Sióstr Służebniczek Maryi Niepokalanej - wymieniał biskup.
Podkreślał, że ta postawa i chęć szerzenia miłosiedzia była owocem jego głębokiej wiary.
- Dobrze rozumiał Jezusową Ewangelię. Nie da się w życiu niczego osiągnąć, niczego zdobyć, jak tylko trzymając się kurczowo Chrystusa. Nie można widzieć człowieka, jego potrzeb, jego codziennych trosk bez Chrystusa i Jego Ewangelii. To Ewangelia uwrażliwiała go na biednych, niewykształconych, chorych, zwłaszcza na dzieci, które spotykał na drogach swojego życia - przekonywał.
Podziękował też siostrom za ich wieloletnią posługę w Szczawnie-Zdroju, ale i w innych miejscach.
Galeria z wydarzenia: Szczawno-Zdrój. Siostry służebniczki uczciły rocznicę śmierci założyciela